Fizjoterapią zajmuję się od 2003 roku (zawodowo od 2008) i od początku słyszę od pacjentów: „tego się nie da zrobić”, „nie potrafię”, „nie dam rady”, „nic z tego nie będzie”, „czy to już zawsze będzie tak bolało?”, a później krok po kroku przekonujemy się, że każdy może dokonać tego, co wydawało się niemożliwe. W każdym tkwi potencjał i powinien przynajmniej spróbować zanim stwierdzi, że nie da rady!
Moi pacjenci uczą się odbierać ćwiczenia nie jako rehabilitację, tylko jako trening. Nie leczenie dysfunkcji, tylko doskonalenie siebie pod względem fizycznym i mentalnym. Nawet jeśli nie jesteś sportowcem, to takie podejście pozwala Ci zrozumieć, że moc tkwi w ruchu!
Skończyłem kierunek fizjoterapia na Uniwersytecie Medycznym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Od 2008 pracowałem jako fizjoterapeuta w znanych prywatnych przychodniach rehabilitacyjnych w Toruniu (Synapsa, ReVita), a później prowadząc własną działalność. Częścią składową mojej pracy są również różne szkolenia i warsztaty, stąd co jakiś czas wprowadzam lub udoskonalam kolejne metody pracy. Najważniejsze w nich jest jednak dla mnie kompleksowe i holistyczne spojrzenie na problemy pacjenta, właściwe postawienie diagnozy, a następnie profesjonalne podejście do jego dolegliwości i ich pożegnanie na jak najdłuższy czas.
Dlatego obok gabinetu, gdzie rozprawiamy się z bólem, mam również wyposażoną salę ćwiczeń, gdzie mogę pokazać jak nie dopuścić do jego ponownego wystąpienia. Wierzę w to, że właśnie odpowiednia dawka właściwych ćwiczeń jest najlepszym orężem do walki z większością dolegliwości.
A moim mottem jest: „Niech ruch będzie z Wami!”.
Dlatego, aby nie rzucać słów na wiatr, a także wspierać moich pacjentów poprzez dawanie przykładu, w czasie wolnym próbuję przekraczać własne ograniczenia. Nie jestem sportowcem, a zacząłem trenować kalistenikę, bodybuilding, biegać na długie dystanse czy w biegach z przeszkodami (ostatnie sukcesy to Toruński Bieg Mikołajowy, Terenowa Masakra w Bydgoszczy, Run Toruń 2020 czy dwa biegi w ramach Runmaggedonu). Rozumiem więc jakiego wysiłku mentalnego i fizycznego to wymaga – i w tej próbie nie zostawiam Pacjentów samych sobie!